Wielkie, wesołe odkręcanie małego ale

Sport to zdrowie. Powtarzam to dość często. Tak samo jak brak znajomości prawa nie tłumaczy popełnionego wykroczenia. Wbrew pozorom te stwierdzenia bardzo się ze sobą łączą o czym zaraz Tobie opowiem.

Kilka postów temu pisałem o butach, rodzajach stóp, a  raczej ich odchyleń. W zasadzie to nie pisałem o tym, a wspomniałem. Wtedy też twierdziłem, że buty mają małe znaczenie na to jak ma się nasze zdrowie podczas biegania.

Rozmowa z kilkoma osobami, przekonała mnie, że warto zainteresować się tematem. Dlaczego? Bolały mnie wtedy kolana, choć w zasadzie wciąż troszeczkę boli lewe. Myślałem, że to co powiedziała mi Szanowna-Pani-Doktor ma sens i to tylko przetrenowanie. Moje zdziwienie budziło jedynie to, że ból pojawia się wyłącznie po wewnętrznej stronie kolan. Nie mam żadnych zakwasów, bólu w innych częściach ciała. Tylko i wyłącznie wewnętrzna strona kolan. Podczas przetrenowania, czy też nadmiernego wysiłku, spodziewałbym się raczej bólu w wieli innych miejscach.

Prawie każde większe miasto ma sklep, w którym możesz sprawdzić co jest potrzebne Twoim stopom. Nie chcę tu żadnego reklamować, bo nie o to chodzi. Chcę Ci pokazać, że wcale nie jest tak ciężko o odrobinę informacji, która może ocalić spory kawałek Twojego zdrowia. Zacznijmy jednak od początku.

Wybrałem polecaną domową metodę. Starą jak świat i skuteczną w babcinym wykrywaniu „platfusa”. Naczynie z wodą, kilka kartek, stopa. Moczymy stopę i siu! Na kartkę. Sprawdzamy nasz kształt. O tym jakie kształty oznaczają, że jest ok, znajdziesz masę grafiki w internecie. Najogólniej mówiąc pomiędzy palcami i piętą powinno być wyraźne wcięcie. Wcięcie to nie powinno też być „przerwane”. Cały ślad stopy powinien być jednolity. Jedynie paluszki mogą sobie odstawać na naszym malowidle.

U mnie było ok. Powędrowałem więc do Pani, która nagrała mnie jak się zabijam na bieżni. Ogólnie nie stwierdziła jakichś specjalnie większych odchyleń i jej zdaniem potrzebowałem buty, które zapewnią mi większą amortyzację i stabilizację stopy. Wiem, jestem ciężki i to mój główny problem. Zaproponowane przez Szanowną Panią buty odbiegły jednak od moich oczekiwań, ponieważ ich finansowa granica rozpoczęła się przy 300 zł. Oczywiście te „najtańsze” stanowią tzw. minimum jakie powinienem mieć według Pani ekspert. Postanowiłem więc zrobić po swojemu i kupiłem buciki na własną rękę. Może nie były one idealnie dopasowane, jednak efekt mnie powalił.

Do rzeczy. Chciałbym pokazać Ci jak wyglądała różnica w porównaniu zwykłych butów z tymi, które producent kwalifikuje jako biegowe. Ostatni raz w normalnych butach biegłem w piątek (25.04.2014), trening był mocno okrojony ponieważ o dłuższego czasu bolały mnie kolana. Efekt treningu był taki, że przebiegłem 1.75km w około 14min. Nie dałbym rady więcej bo ból był już nie do zniesienia.
Zmiana butów. Kolejny trening odbył się wczoraj (28.04.2014). Przebiegłem 2.64km w 17min, bijąc swój rekord życiowy na 1km o 25sec. Kolano prawe nie bolało, lewe dało się delikatnie odczuć.
Co tu dużo mówić. Porównania nie ma, a to tylko buty.

Sport to zdrowie, jeżeli się wie jak go uprawiać. Natomiast niewiedza nie tłumaczy. Efekty mogą być czasami dość dotkliwe i nie ma zmiłuj. Warto dbać, uważać i interesować się różnymi tematami. Człowiek uczy się całe życie.

Tak na zakończenie dodam, że porównując mój pierwszy trening z ostatnim, moje rezultaty są następujące:

Typ odcinka 31.03.2014 28.04.2014
Cooper (12 min) 1.49 km 1.94 km
1 km 8m:22s 6m:07s
1 mila 13m:20s 9m:59s

Jak łatwo zauważyć postęp jest, a co za tym idzie, większa motywacja by walczyć dalej!
Do zobaczenia na trasie!:)

4 myśli w temacie “Wielkie, wesołe odkręcanie małego ale”

Dodaj komentarz